Marek Niedźwiedź, brytyjski biznesmen, wycofuje swoją ofertę przejęcia polskiego klubu Sandecja
17 maja, Marek Niedźwiedź, uznany przedsiębiorca pochodzący z Wielkiej Brytanii, na stronie swojego profilu „Okiem Niedźwiedzia”, poinformował ogół społeczeństwa o swoim zamiarze nabyć Sandecję. Wiadomość ta wywołała falę entuzjazmu wśród fanów „Dumy Krainy Lachów”, ponieważ pojawiła się migotka nadziei na to, że przyszłość klubu może się zmienić na lepsze. Mając na uwadze, że Niedźwiedź wielokrotnie bywał w mieście położonym nad Dunajcem i nieustannie podkreślał, że miałby dołożyć do budżetu klubu aż 20% środków, a finansowanie klubu miałoby pochodzić z różnych źródeł.
Mimo upływającego czasu, miasto nie zdołało wypracować strategii analizowania propozycji od firm zainteresowanych przejęciem drużyny spadającej do 3 ligi. Stąd też cierpliwość Marka Niedźwiedzia szybko zaczęła się kończyć i 8 lipca wydał on jednoznaczne oświadczenie.
Zawarte w ostatnim wpisie Niedźwiedzia na temat Sandecji słowa „mam dość” dają do zrozumienia, że biznesmen zdecydował się zrezygnować z pomysłu przejęcia drużyny Sandecja Nowy Sącz. Na tę chwilę tak, ale nie wyklucza możliwości powrotu do Nowego Sącza w przyszłości, pod warunkiem, że nadarzy się odpowiednia okazja. Wciąż uważa, że region, miasto i klub mają nieodkryty potencjał, który można uwolnić poprzez odważne i gruntowne zmiany.
Choć początkowo optymizmu i zaangażowania mu nie brakowało, z każdym tygodniem jego entuzjazm malał. Możemy stwierdzić, że urzędnikom z Nowego Sącza udało się go skutecznie zdusić. Jako pragmatyk, widzi, że właściciel nie ma szczególnego zamiaru sprzedaży lub naprawy klubu, więc postanowił wycofać się. Posiada inne projekty na swoim biurku i nie zamierza marnować czasu na zrozumienie intencji właściciela Sandecji.