Gdzie zniknęło 30 milionów ze sprzedaży akcji Sądeckich Wodociągów? Mroczna zagadka politycznej rozgrywki
Do dziś nie wyjaśniono, co stało się z 30 milionami złotych uzyskanymi ze sprzedaży udziałów w Sądeckich Wodociągach. Były prezydent Nowego Sącza, Ryszard Nowak, obstaje przy twierdzeniu, że pozostawił te fundusze swojemu następcy. Tymczasem obecna władza przez całą swoją kadencję zapewniała, że poprzednicy „przejedli” te pieniądze na codzienne wydatki, zamiast je przeznaczyć na budowę stadionu Sandecji, lokalnego klubu piłkarskiego. Ta zagadka staje się gorącym tematem podczas kampanii wyborczej.
Wróćmy jednak do początków tej historii. Dokładnie 11 stycznia 2018 roku, ówczesny prezydent Ryszard Nowak wspólnie z prezesem Sądeckich Wodociągów zawarł w stolicy umowę z Polskim Funduszem Rozwoju oraz miastem Nowy Sącz i pozostałymi udziałowcami. Efektem tego porozumienia było sprzedanie 22% udziałów w Sądeckich Wodociągach za sumę rzędu 38 milionów złotych, z czego 30 milionów trafiło do budżetu Nowego Sącza a pozostałe środki zostały podzielone pomiędzy budżety sąsiednich gmin. Decyzję o sprzedaży udziałów poparli radni miejski, chociaż głosowanie nie było jednomyślne.
Ryszard Nowak w momencie podpisywania umowy wyraził nadzieję, że dzięki tej transakcji uda się zrealizować plan budowy stadionu dla Sandecji. Podkreślił jednak, że te pieniądze nie są do tego celu przeznaczone i mogą być wydane na dowolne cele uznane za właściwe przez samorząd.
Warto dodać, że Nowy Sącz wraz z Nawojową, Starym Sączem, Kamionką Wielką i Korzenną były pierwszymi samorządami w Polsce, które zawarły takie porozumienie. Dzięki sprzedaży udziałów do budżetu miasta wpłynęło około 30 milionów złotych, a do kasy pozostałych gmin – około 8 milionów. Polski Fundusz Rozwoju stał się tym samym udziałowcem Sądeckich Wodociągów. Planowano również, że od 2023 roku miasto będzie stopniowo odkupywać sprzedane wcześniej udziały ze swojego budżetu.